Archiwum
O autorze
Ostatnie wpisy
![]() |
¶roda, 29 lutego 2012
Kaj obficie leje maggi do zupy. Zaniepokojona pytam: - Co ty robisz? - Stwierdzi³em, ¿e ta zupa potrzebuje trochê magii. - To nie jest trochê! Spróbowa³: - Istotnie, przesadzi³em z t± magi±!
wtorek, 28 lutego 2012
W pracy. Wchodzi do pokoju Slawus, rzuca na moje biurko dwie grube koperty i mówi: - By³y w twojej przegródce w sekretariacie. Ani chybi ³apówki. Pamiêtaj, kto ci przyniós³ i kto nie doniós³ dyrekcji. - Aju¶ci! **** Umówi³am siê z koleg± z innej katedry, ¿e zostawiê mu w moim pokoju rzutnik multimedialny. Wstawi³am sprzêt do szafy i aby kolegê nakierowaæ na szafie naklei³am karteczkê z jego imieniem: "Krzysztof". Slawus zobaczy³ kartkê: - A co ty Krzysztofa w szafie zamknê³a¶? Po co nam Krzysztof w szafie? Zamknij w niej lepiej jak±¶ d³ugonog± Krystynê. Chyba dam og³oszenie do prasy: "Chêtn± d³ugonog± Krystynê chêtnie w szafie zamknê";)
poniedzia³ek, 27 lutego 2012
Kaj robi znakomite sushi, a poniewa¿ ostatnio jemy je do¶æ czêsto, coraz lepiej w³adam pa³eczkami. - Patrz, ja ju¿ potrafiê ziarenko sezamu unie¶æ bez problemu - chwalê siê. - Jeszcze trochê i wodê bêdziesz jad³a pa³eczkami. - Ju¿ teraz potrafiê. Wystarczy moczyæ je szybko w wodzie i równie szybko oblizywaæ. - Pojedziesz do Japonii, za³o¿ysz kimonko, bêdziesz pomyka³a takimi kroczkami, dasz popis jedzenia pa³eczkami, a oni bêd± siê dziwili: "taka prawdziwa Japonka, a taka niepodobna". Wsta³am od sto³u, z³o¿y³am japoñski uk³on i podziêkowa³am za obiad s³owami: - Sushi san. M±¿ odpowiedzia³: - Wasabi san. Wiem, wiem - seppukn±æ w g³owy powinni¶my;)
niedziela, 26 lutego 2012
Mona i Kaj dwa dni temu wysiali rze¿uchê. Ta ju¿ wykie³kowa³a. Dziwiê siê jej sile wzrostu: - Ale¿ rze¿ucha ma przyrost. - No, du¿y przyrost... najwiêkszy przyrost PKB w ca³ej Unii.
sobota, 25 lutego 2012
Wybieram siê do pracy i narzekam: - No, nie! Pracujê dwie soboty pod rz±d! To jaki¶ koszmar! - O, to faktycznie koszmar - pada z ust Kaja. - Okropne! Aikido [kolega uk³adaj±cy rozk³ad zajêæ] zwariowa³ - ubolewam dalej. - Ale zaraz! Ty nie powiedzia³e¶ tego z przek±sem? Nie s³ysza³am sarkazmu w twoim g³osie, prawda? - No co¶ ty! Gdzie¿bym ¶mia³ sarkaæ? Zreszt± jak ja móg³bym smarkaæ, skoro nie mam kataru?! A jednak!
pi±tek, 24 lutego 2012
Jedziemy autem przez miasto. Lulu zauwa¿ywszy afisz reklamuj±cy wystêp kabaretowy: - O, Krosny bêdzie wystêpowa³! Na to Kaj: - Chcia³em mamê zabraæ na Krosnego. Mówi³em jej, ¿e on jest taki ¶mieszny, ale ona powiedzia³a, ¿e dzi¶ przychodz± do nas Mañka i Arek, a oni s± jeszcze ¶mieszniejsi.
Przygotowujê orzechy nerkowca opiekane w bia³ku z przyprawami. Przed upieczeniem nie wygl±daj± powalaj±co, raczej jakby kto¶ na nie naplu³ i tak siê te¿ nazywaj±. - Co to - pyta Kaj. - Oplute orzechy - zdradzam nazwê przek±ski. - A kto to bêdzie jad³? - My, Mañka, Arek, kto zechce. - Ja dziêkujê - mówi Kaj, ale co¶ nie daje mu spokoju, wiêc pyta - Kaja, to my ich jednak nie lubimy? Bo ja zawsze my¶la³em, ¿e to nasi przyjaciele.
czwartek, 23 lutego 2012
Kaj najwyra¼niej mocno prze¿ywa niedawne urodziny, gdy¿ chodzi po domu i wy¶piewuje: - Kaju, gdzie jeste¶, Kaju? Mi³o¶æ do ciebie mnie goni przez ¶wiat! Kaju, gdzie jeste¶, Kaju? Ty jeste¶ m³oda, ja ju¿ stary dziad!
¶roda, 22 lutego 2012
W³a¶nie przegrali¶my jako Instytut wa¿ny dla nas bój z Wydzia³em. Wchodzê do pracowni kolegów i widz±c ich minorowe nastroje, zagajam: - Widzê, ¿e flagi opuszczone do po³owy masztu na znak ¿a³oby?! Na co jeden z nich [a imiê jego Erotoman-Gawêdziarz]: - Ale gdy ciebie widzimy, natychmiast siê unosz±.
poniedzia³ek, 20 lutego 2012
W pracy. Wracam do pokoju z pie¶ni± na ustach wkurzona na jednego ze studentów: - „Kto ludziom chce pomagaæ, na pró¿no traci czas, bo rozum i rozwaga niemodne, proszê was.” Stoj±cy pod drzwiami pokoju Slawus: - Mo¿e trochê ciszej! - Bo co? Bo niepedagogiczne? - Bo ¶piewaæ nie umiesz!
niedziela, 19 lutego 2012
|